piątek, 9 sierpnia 2013

Brak szczęścia w miłości

Od poniedziałku chodzę na praktykę studencką. Dzisiaj w czasie przerwy graliśmy w tysiąca. Jedna koleżanka mówi: "Ile tracisz punktów, trzeba ryzykować", gdy nie podnosiłem za bardzo ilości punktów to ugrania. Ja odpowiadam, że wolę grać ostrożnie. A gdy skończyliśmy to powiedziałem, że jednak coś mi to dało, bo miałem najwięcej punktów. To druga koleżanka na to: "Jak się ma szczęście w kartach, to nie ma się w miłości". To ja jej na to: "Ja zawsze miałem szczęście w kartach..."
Może kiedyś się fortuna obróci na moją korzyść?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz