wtorek, 14 października 2014

Piątek z trzeba pracami w tle

Ostatni piątek był po prostu niesamowity. W ciągu jednego dnia zdarzyło się tak dużo. To był 9-ty i ostatni dzień mojej pracy w markecie budowlanym. Bo "górze" nie spodobało się, że w jednym markecie pracują bracia. Wcześniej tego samego dnia spotkałem poprzedniego szefa, który dał mi wypłatę za wrzesień. Ten od remontów. Szkoda, że nie udało mu się kupić tego co chciał, ale chociaż kasa jest. A do tego zadzwonili z innej marketowej sieci na rozmowę o pracę. Gdybym wiedział wcześniej, że to mój ostatni dzień, to pewnie bym się umówił na tę rozmowę. Ale nie ma tego złego. Wydziergałem trochę kasy i kupuję 12-calowy laptop z 8gb ramu za 1500zł :) Staruszka, pc-ta trzeba odciążyć. Za dużo przeglądarek na raz (aż trzy). :D