czwartek, 19 września 2013

Tęcza

Byłem dzisiaj w Krakowie na szkoleniu. Bardzo profesjonalne, dużo się dowiedziałem. Jeszcze jutro od 9 do 16 , test i certyfikat :)
Miałem spać w Krakowie, ale oczywiście mojej mamie się to nie spodobało. Łagodnie rzecz ujmując...
Jak wracając do domu, autobus wjechał do mojego miasta zaczęło kropić. Myślę sobie, cholera żeby nie zaczęło jeszcze padać, ten dzień był naprawdę męczący (9-16, pobudka o 5). Ale odwracam się w stronę okna i widzę, piękną tęczę :) I do tego dużą.
Pomyślałem, że może jak wrócę to się mama trochę uspokoi. Żeby się tak denerwować o wszystko? Mam 22 lata.. Jednak się uspokoiła. To na dzisiaj. Ale serio jak wrócę do Krakowa od października to muszę znaleźć sobie jakąś pracę, bo z nią nie wytrzymam.
Przynajmniej tęcza była :D


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz