sobota, 22 czerwca 2013

Jeszcze jak byłem wczoraj w Krakowie to nie przeszkadzał mi tak ten upał. Ale jak przyjechałem do domu to po prostu masakra :D Od razu pojąłem róźnicę mieszkania w kamienicy i w domu jednorodzinnym. Mniejsze mury, które się szybciej nagrzewają. Ale z fajniejszych rzeczy to wczoraj między 23 a 24 jeździłem na rolkach z kumpelą na muchowcu. Było zajebiście, niezbyt gorąco, tylko szkoda, że ktoś rozjechał kilka żab. A do tego kilka osób pływało w tym stawie. Pewnie mieli ubaw. Ale jest jedna fajna rzecz z tego upału. Fajni faceci ściągają koszulki :) pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz