piątek, 11 kwietnia 2014

Wiosna

Robi się coraz cieplej, ludzie coraz mniej na siebie wkładają. Nadeszła wiosna. Będąc w domu, a nie w Krakowie, nie widzę tak dużo studentów, facetów w moim wieku. Zamiast tego widzę chłopaków, którzy wyglądają coraz doroślej. 
Nadal szukam pracy, a dla zabicia czasu czytam książki, gram, oglądam seriale i anime (w tym yaoi).

Przypominam sobie facetów, którzy wpłynęli na mnie i/lub których lubię wspominać. 
Był taki chłopak, w moim wieku, z którym przeżyłem mój pierwszy raz. Było to przed moją osiemnastką. Może nie było wyjątkowo, ale było przyjemnie. Po piwie z masażem całego ciała. Wtedy naprawdę czułem się odprężony. Za mało się starałem, on także, więc nic z tego nie wyszło. Teraz mieszka w Wielkiej Brytanii i jest szczęśliwy.
Kolejny też w moim wieku. To też było w okolicach osiemnastki. Miły, ułożony. Znaliśmy się ze szkoły. Byliśmy na wyjeździe narciarskim z zakładu rodziców. Gdy byliśmy sami zainicjowałem pocałunek. Nie wiem czemu, ale zacząłem się śmiać. Tak naprawdę to nie wiem czemu. Dopiero niedawno pomyślałem o tym, że nawet nie pomyślałem jak się on z tym czuł, że się śmiałem. Gdyby było inaczej, może dalej byśmy się spotykali i dotąd bylibyśmy razem?
Jest też taki jeden chłopak, starszy ode mnie. Mieszka niedaleko. Nie znam go dobrze, choć uważam, że mógłby być moim ideałem. Czasami mnie to nawet dziwiło, że nie poczułem niczego do niego. Jak do większości. Podziwiam to, że z determinacją poszukuje miłości. Nie wiem czy bym tak potrafił.
Spotykałem się też z takim fajnym chłopakiem przez miesiąc. To już było w Krakowie. Przeżył też swoje, tak jak ja. Potem wyjechał i prawie rok siedział na Islandii. Nie mam z nim kontaktu. Szkoda.

Może nie powinno się zbytnio roztrząsać przeszłości, ale czasami nie da się tego powstrzymać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz